Nie, to nie jest kolejny artykuł o tym, komu sztuczna inteligencja zabierze pracę. Raczej o tym, dlaczego giganci decydują się na jej używanie. Trochę światła na sprawę rzucił teraz szef Sony Tony Vinciquerra.
- Szef Sony przekazał, że jego firma skupi się na rozwoju udziału AI w ich produkcjach,
- Powodem ma być to, że AI pomaga ciąć koszty. A te w ostatnim czasie są coraz większe.
Sztuczna inteligencja w branży filmowej
Byliście w kinie na
"Furiosie"? Główną bohaterkę grają w filmie dwie aktorki. By upodobnić "młodą Furiosę" do
Anyi Taylor-Joy (starszej Furiosy), zastosowano
AI. Efekt? Świetny.
Tyle że nie dowodzi to tego, że
nowa technologia może wyprzeć z rynku ludzi, np. scenarzystów. Zwłaszcza tych dobrych.
Tony Vinciquerra, stojący na czele
Sony, wypowiedział się właśnie na temat wykorzystania
sztucznej inteligencji. I chyba niekoniecznie myśli podobnie jak autor tych słów.
Chodzi o to, że menadżer giganta nie krył, że
jego firma będzie wykorzystywać AI przy produkcji filmów, by ciąć koszty. Jej konkretne użycie będzie się jednak
odbywać w ramach uzgodnień, jakie wynegocjowano w czasie zeszłorocznego strajku pracowników, którzy nie są przychylni AI, bowiem boją się o swoją pracę.
To, że Sony szuka cięć i metod tańszej produkcji, nie powinno dziwić. Wspomniana "Furiosa" nie okazała się kinowym hitem. Tak samo jak
"Morbius" czy niedawne
"Madame Web" i
"Pogromcy duchów: Imperium lodu". Te potencjalne hity na siebie
nie zarobiły!
Sony nie jest w swojej strategii odosobnione. Założyciel
DreamWorks Animation - Jeffrey Katzenberg -też powiedział parę miesięcy temu, że
dzięki AI koszty realizacji animacji będzie można ściąć nawet o 90%.
Problemem są kiepscy scenarzyści?
Menadżerowie patrzą na produkcję filmu trochę przez pryzmat tabelki Excela. I słusznie. Taka jest ich rola. Tyle że problemem wielu współczesnych produkcji jest... słaby scenariusz.
I to na to zwracają uwagę krytycy. AI tu zaś nie pomoże. Wręcz pogłębi problem, bowiem - jeżeli zacznie być wykorzystywana do pisania skryptów - zaleje nas fala słabych, przewidywalnych blockbusterów.
Na problem ten
zwracał uwagę kreatywny twórca "Black Mirror". Eksperymentując z ChatGPT odkrył, że program ten po prostu
miksuje pomysły z tej serii, ale nie tworzy nic nowego.
Możliwe więc, że management dużych studiów jeszcze pogorszy sytuację. Chyba że AI będzie wykorzystywana do rzeczy innych niż scenariusze.
Komentarze