Japońska giełda kryptowalut JPEX, która jest zarejestrowana w Dubaju, boryka się z „kryzysem płynności”. Przy okazji ostro skrytykowała organy regulacyjne i „zewnętrznych animatorów rynku”. To przez te podmioty ma ponoć mieć problemy. Czy to jednak prawda?
JPEX z problemami
W poście na blogu z 17 września spółka JPEX stwierdziła, że „
niesprawiedliwe traktowanie” jej ze strony niektórych instytucji w Hongkongu (o tym wspomnimy za chwilę) w połączeniu z negatywnymi wiadomościami rynkowymi spowodowało, że zewnętrzni animatorzy „
złośliwie” zamrozili jej fundusze. Jak czytamy,
„zażądali od platformy więcej informacji" dot. jej działalności, ale też ograniczyli jej płynność i tym samym "
znacznie" zwiększyli koszty operacyjne. W efekcie firma ma teraz problemy, które można streścić do dwóch wyrazów: "
kryzys płynności".
Jak na razie JPEX zakończyło wszelkie operacje powiązane ze swoim produktem Earn (usługa stakingowa). Do tego niektórzy użytkownicy twierdzą, że pobiera opłatę w wysokości aż 999 USDT za wypłatę środków, przy maksymalnej kwocie wypłaty na poziomie aż 1000 USDT. Jeżeli to prawda, to chyba sposób na powstrzymanie wypłat kryptowalut z platformy.
Firma przekazała tylko:
Obiecujemy jak najszybciej odzyskać płynność od zewnętrznych animatorów rynku i stopniowo przywracać opłaty za wypłaty do normalnego poziomu.
Problemy JPEX
Wszystko dzieje się kilka dni po tym, jak Komisja Papierów Wartościowych i Kontraktów Terminowych w Hongkongu (FSC) wydała ostrzeżenie dla spółki JPEX za rzekome promowanie jej usług wśród mieszkańców Hongkongu. Firma robiła to pomimo tego, że nie złożyła wniosku o licencję na działalność w tym kraju.
W oświadczeniu SFC napisała, że zaobserwowała „
wiele podejrzanych" praktyk JPEX, w tym obiecywanie potencjalnym klientom wysokich zysków.
Uczestnik konferencji Token 2049 w Singapurze stwierdził, że stoisko JPEX na tym wydarzeniu zostało opuszczone dzień po wydaniu ostrzeżenia przez FSC, czyli 14 września. To jednak chyba tylko czubek góry lodowej. Jak bowiem wynika z doniesień portalu South China Morning Post z 18 września, lokalna policja w Hongkongu otrzymała obecnie co najmniej 83 skargi dotyczące działania giełdy.
Komentarze