Giełda Bitmart potwierdziła, że padła ofiarą hacku. Wczesne szacunki wskazują, że łączna skradziona kwota to około 200 milionów dolarów w różnych kryptowalutach. Sheldon Xia, założyciel i dyrektor generalny giełdy ogłosił, że firma tymczasowo zawiesiła wypłaty.
W dniu 5 grudnia użytkownicy na Twitterze zaczęli skarżyć się na możliwe włamanie do systemu bezpieczeństwa giełdy Bitmart. Kilka godzin później firma przyznała się, że padła ofiarą hakerów.
W
oświadczeniu opisano zdarzenie jako "naruszenie bezpieczeństwa na dużą skalę". Przyznano też, że napastnicy uzyskali dostęp do
gorących portfeli Ethereum i Binance Smart Chain.
Firma zapewniła, że fundusze zawarte w tych dwóch adresach stanowią "niewielki procent aktywów na Bitmart", a
wszystkie inne portfele są "bezpieczne i nietknięte".
Początkowo Bitmart twierdził, że hakerzy zdołali przechwycić kryptowaluty warte około 150 milionów dolarów. Jednak wg. firmy zajmującej się bezpieczeństwem blockchaina PeckShield, kwota ta wynosi w rzeczywistości około
200 milionów dolarów - 100 milionów dolarów na Ethereum i 96 milionów dolarów na BSC. Spółka przedstawiła również długą listę dotkniętych aktywów.
Chociaż Bitmart ostatecznie potwierdził włamanie, a Sheldon Xia oświadczył, że platforma zawiesza wszystkie wypłaty, początkowo tak nie było. PeckShield przedstawił wiadomości z Telegrama, w których admin Bitmart odpierał zarzuty, jakoby doszło do włamania.
Komentarze