Drugi proces sądowy SBF-a odwołany! Prawnicy piszą o poważnej “pomyłce sprawiedliwości”

W marcu 2024 roku Sam Bankman-Fried (SBF) ma usłyszeć ostateczny wyrok określający długość i warunki jego pobytu w więzieniu po tym, jak został w październiku uznany za winnego popełnionych przestępstw. W międzyczasie miał zostać przeprowadzony drugi proces dotyczący dotowania polityków z nielegalnie pozyskanych środków. Ten się finalnie jednak nie odbędzie. 
  • Departament Sprawiedliwości USA uznał, że nie ma potrzeby wszczynania drugiego procesu przeciwko SBF-owi w sprawie wysokich darowizn politycznych, jakie ten przekazywał obu frakcjom,
  • Jak uzasadniono, wszystko w tej sprawie zostało już powiedziane podczas pierwszego procesu, który miał miejsce w 2023 roku. Planowana sprawa sądowa nie miałaby niby wielkiego wpływu na wysokość wyroku dla przedsiębiorcy.

Bankman-Fried ma o jeden problem mniej

W dniu 2 listopada 2023 roku Sam Bankman Fried, czyli założyciel i były dyrektor generalny upadłej giełdy kryptowalut FTX, został uznany za winnego popełnienia 7 przestępstw, które finalnie sprowadzały się do defraudacji 8 miliardów dolarów, które należały do klientów wspomnianej platformy. Grozi mu łącznie do 115 lat pozbawienia wolności sumując kary za każde z udowodnionych występków, jednakże pojawiają się głosy sugerujące, że jego kara okaże się finalnie o wiele łagodniejsza. Może mieć to podłoże w lukratywnych znajomościach, jakie posiadają jego wpływowi rodzice, oraz tym, że przedsiębiorca naprawdę hojnie dotował polityków USA. W tej właśnie sprawie przed jego wyrokiem, który ma zostać ogłoszony w dniu 29 marca 2024 roku, planowany był jeszcze drugi proces dot. tego, że Bankman-Fried przekazał ponad 100 milionów dolarów na rzecz kampanii politycznych ze środków pochodzących z nielegalnych źródeł. Pisząc wprost, po prostu te fundusze ukradł. Natomiast w dniu 29 grudnia 2023 roku amerykański Departament Sprawiedliwości przekazał, że prokuratorzy stwierdzili, że "silny interes publiczny przewyższa korzyści płynące z drugiego procesu", tak więc nie ma sensu go sądzić kolejny raz. Wszystko w tym temacie zostało już powiedziane podczas wcześniejszej rozprawy. Ta informacja jednak wywołała spore oburzenie wśród wielu członków społeczności kryptowalut, a zwłaszcza środowiska prawniczego. Między innymi Dyrektor ds. prawnych giełdy Coinbase - Paul Grewal - napisał, że to posunięcie ze strony agencji rządowej jest zdecydowanie ogromnym błędem. //twitter.com/iampaulgrewal/status/1740951271060971599
Interes publiczny w publicznym postawieniu zarzutów prawnych zawsze ma znaczenie. Opłaty za finansowanie kampanii znajdują się na samym szczycie tej listy. To, co politycy i inne wtajemniczone osoby wiedziały w tej sprawie, co i kiedy, to kluczowe pytania, na które należy odpowiedzieć
- argumentuje Grewal. Na bardzo istotny aspekt w tej sprawie zwrócił również uwagę Simon Dixon, który jest współzałożycielem internetowej platformy inwestycyjnej BnkToTheFuture.com. Przedsiębiorca wskazuje na to, że decyzja prowadzi do tego, że amerykańscy politycy nie będą poddawani dalszej kontroli pod kątem datków na ich kampanie i zwrotów w sezonie wyborczym w 2024 roku. //twitter.com/SimonDixonTwitt/status/1741150276172534012

Jak to było z tym dotowaniem polityków przez SBF-a?

W trakcie przesłuchania w ramach październikowego procesu Sam Bankman-Fried przyznał, że środki, które były w przeszłości przekazywane na rzecz dotowania polityków USA, pochodziły z kapitału "pożyczanego" od FTX (czyli potajemnie wyprowadzanego nielegalnie z platformy) przez siostrzaną spółkę Alameda Research. Przedsiębiorca miał na celu doprowadzenie do powstania ścisłych regulacji prawnych dot. branży kryptowalut w Stanach Zjednoczonych. W 2022 roku obie frakcje polityczne - Republikanie i Demokraci - otrzymali sporo darowizn od Bankmana-Frieda, a pośredniczyła w tym wszystkim jego matka, Barbara Fried. Przekazano wtedy ponad 100 milionów dolarów. SBF planował w przyszłych latach przekazać nawet do 1 miliarda dolarów na cele polityczne. Okazało się także, że chciał nawet zapłacić 5 miliardów dolarów Donaldowi Trumpowi, by ten nie kandydował ponownie na prezydenta kraju. Teraz ta pomoc, jaką zhańbiony biznesmen okazał wielu politykom, może okazać się dla niego korzystna. Możliwe, że część z nich będzie miała wpływ na sędziego, by ten wydał o wiele łagodniejszy wyrok dla SBF-a. Wszystko okaże się w dniu 29 marca 2024 roku.

Komentarze

Ranking giełd