Dolar straci status dominującej waluty świata – ostrzega ekonomista Jim O’Neill

Ostatnio coraz głośniej i częściej mówi się o potencjalnym upadku dolara, a przynajmniej utracie przez niego statusu globalnej waluty. Głos w sprawie zabrał teraz ekonomista Jim O’Neill.

Jim O'Neill mówi o problemach dolara

Coraz więcej ekspertów wieszczy upadek dolara. Ten miałby stracić status waluty rezerwowej i przestać być tak powszechnie używany w handlu, jak ma to miejsce obecnie. Jim O’Neill jest zdania, że zagrożeniem dla USA jest chiński juan. O’Neill to były ekonomista Goldman Sachs. Dziś jest prezesem firmy venture capital Northern Gritstone. Teraz w wywiadzie dla Going Underground powiedział, że "pomysł, że dolar pozostanie królem na zawsze, jest mało prawdopodobny… W pewnym momencie dolar straci swój dominujący status". Wszedł też na temat potencjalnej waluty grupy BRICS. Ta chce wyemitować swoją walutę, która może wyeliminować z globalnego obiegu dolara. Były ekonomista Goldman Sachs uważa jednak, że taka wizja jest „śmieszna” i „zabawna”. Jego zdaniem grupa nie da rady dojść w tej kwestii do porozumienia. Powód? Sprzeczne interesy poszczególnych jej członków. Podkreślił, że „Chiny i Indie nigdy się ze sobą nie zgadzają” i „nie mogą nawet dojść do porozumienia w podstawowych sprawach, takich jak granica”. Powyższe nie oznacza, że Amerykanie mogą spać spokojnie.
Bardziej realne i bardziej prawdopodobne jest to, że w przyszłości juan i być może rupia staną się znacznie ważniejszymi walutami na świecie
- wyjaśnił O’Neill.
Myślę, że jeśli Chiny i Indie mogłyby kiedykolwiek dojść do porozumienia jako dwa największe kraje wschodzącego świata… to prawdopodobnie przyspieszyłoby to koniec dominacji dolara
- dodał.

USA same są sobie winne?

Jego zdaniem problemy dolara to głównie wina... USA.
Jeśli nie jesteś już największą gospodarką na świecie, twoja waluta przestaje być najważniejsza. Jeśli Chiny staną się znacznie większe niż Stany Zjednoczone, to prawdopodobnie dolar nie będzie tym, czym jest dzisiaj
- powiedział. Waszyngton ostatnio boryka się zaś z problemem zadłużeniowym. Doszło do tego, że Kongres musiał znieść limit zadłużenia mocarstwa, tym razem za cenę ograniczenia programów socjalnych i zamrożenia poziomu wydatków (poza tymi dot. obronności). Negocjacje pomiędzy Demokratami a Republikanami w tej kwestii chyba nigdy wcześniej nie były tak ostre. Powyższe nie oznacza, że Chiny mogą tylko stać i czekać. Ekonomista podkreślił, że muszą "pozwolić i zachęcić ludzi na całym świecie do trzymania swojego majątku z zaufaniem" w juanie. Dodał, że to wyzwanie, z którym komunistyczne władze Pekinu mogą nie dać sobie rady.

Komentarze

Ranking giełd