W ostatnich tygodniach w sieci Solana zrobiło się gorąco. Głównie za sprawą ruchu, jaki w tym blockchainie wywołały memecoiny. Rosnący popyt na nie doprowadził jednak do zatorów w łańcuchu.
- Solana ma poważny problem. Chodzi o to, że sieć nie radzi sobie z dużym popytem na aktywa, które na niej bazują,
- Do tego w sieci pojawiła się teoria, zgodnie z którą w ramach blockchaina trwa... wojna domowa pomiędzy walidatorami.
Solana nie nadaje się do dalszej adopcji?
W środę dyrektor ds. strategii Fundacji
Solana,
Austin Federa, zamieścił na X opis aktualnej sytuacji. Przekazał, że
znana jest już geneza problemu sieci. Chodzi o wdrożenie protokołu
QUIC.
Nie spodziewano się tempa, w jakim zapotrzebowanie na Solanę będzie rosło, powodując w ciągu kilku dni zmianę [statusu] z „odpowiedniej [sieci], ale wymagającej poprawy” na „niewystarczającą"
– napisał.
Dodał, że fundacja przeznaczyła więcej zasobów na kolejne swoje działania - np. na nowego klienta -
Firedancer. Jego celem jest zwiększenie odporności Solany.
//twitter.com/Austin_Federa/status/1777995577696874850
Wojna domowa?
Czujecie się uspokojeni? Mamy więc złe wieści. Po sieci krąży też dość dziwna teoria, wedle której w Solanie trwa wojna domowa.
Duo Nine twierdzi, że to, co dzieje się w sieci, to właśnie owoc owego konfliktu.
Analityk uważa, że główne persony tego dramatu przeprowadzają przeciwko sobie
ataki DDoS, aby zyskać pierwszeństwo w dodawaniu swoich transakcji do blockchaina. Tak, brzmi to... dziwnie. Jeżeli to jednak prawda, za Solaną stoją dość infantylni ludzie. W efekcie bowiem cała sieć traci.
Duo Nine tłumaczy, jak to wszystko może wyglądać. Ponad
100 portfeli botów może atakować portfele Solana za pomocą spamu. Aby to zrobić, strona atakująca bombarduje ofiarę transakcjami zawierającymi minimalną ilość SOL. I właśnie to powoduje, że blockchain się zapycha.
//twitter.com/DU09BTC/status/1777699266741575998
Wszystko to - jeżeli to prawda - może spowodować, że użytkownicy zaczną uciekać z Solany. Oberwą wtedy także walczący ze sobą walidatorzy. Projekt może więc nie wykorzystać swojej wielkiej szansy, która przed nim stanęła.
Komentarze