Chiny: bójka w urzędzie o kopalnię kryptowalut

Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony piątek w Pekinie. Przedstawiciele stron zaciekle spierających się o kontrolę nad Bitmain Technology, potentatem na rynku wydobycia kryptowalut, spotkawszy się osobiście w gmachu urzędu, uciekli się do argumentu siły. Zhan Ketuan, współzałożyciel i były prezes firmy Bitmain Technology, usunięty z firmy w październiku zeszłego roku w wyniku zakulisownej rozgrywki mniejszościowego wspólnika i rywala, Wu Jihana, pojawił się rankiem tego dnia w siedzibie pekińskiego Biura Przemysłu i Handlu okręgu Haidian. Zgodnie z niedawnym werdyktem Biura w toczącej się w tej materii sprawie, Zhanowi udało się odzyskać status legalnego przedstawieciela pekińskiej spółki zależnej firmy. Przybył w związku z tym do jego siedziby wraz ze swoimi prawnikami, celem załatwienia formalności oraz odebrania poświadczających jego status dokumentów. Okazało się jednak, że spotkał w urzędzie grupę ludzi, w skład której wchodzł Liu Luyao, dyrektor finansowy Bitmaina, wyznaczony przez Wu Jihana na to samo stanowisko. W momencie przekazania przez urzędników dokumentów do rąk Zhana, Liu wyrwał je, twierdząc, że należą one do „firmy”. Skutkiem tego aktu niedyskrecji wywiązała się bijatyka, zakończona interwencją wezwanej przez Urząd policji. Scena z sytuacji została przypadkiem nagrana, stając się sensacją pośród chińskiej społeczności internetowej. Kontrolowany przez Wu Jihana zarząd Bitmaina wydał oświadczenie, w którym potępił werdykt Biura, oskarżając je o złamanie prawa i naruszenie autonomii firmy. Obwieścił także, że zamierza dalej toczyć prawną walkę ze Zhanem, a także że, pomimo orzeczenia Biura, uznaje Liu za legalnego przedstawiciela oddziału w Pekinie. Sam Liu został w wyniku całego zajścia aresztowany przez pekińską policję tego samego dnia po południu.

Komentarze

Ranking giełd