CEO Telegrama, Pavel Durov, zabiera głos pierwszy raz od momentu jego aresztowania we Francji

Założyciel Telegrama, Pavel Durov, po raz pierwszy od czasu aresztowania go przez służby Francji przerywa milczenie. Skomentował to, co go spotkało.
  • Pavel Durov skomentował to, co go spotkało we Francji, gdzie został aresztowany.
  • Niejako zasugerował, że Telegram może opuścić rynek francuski.

Pavel Durov komentuje swoje aresztowanie

Zacznijmy od tego, że Durov wyraził zdziwienie, że francuskie władze w ogóle go aresztowały. Dodał, że miały wiele sposobów, aby się z nim skontaktować i zaproponować przesłuchanie. Nie musiały, jego zdaniem, go zatrzymywać siłą. Jest on bowiem np. stałym gościem francuskiego konsulatu w Dubaju (sam ma obywatelstwo Francji). Założyciel Telegrama stwierdził także, że jego firma jest gotowa opuścić jurysdykcje, które zachowują się wobec niej wrogo. Do tego ważne dla twórcy komunikatora są takie kwestie jak wolność słowa i wolność wypowiedzi.
Jesteśmy gotowi opuścić rynki, które nie działają zgodnie z naszymi zasadami, ponieważ nie robimy tego dla pieniędzy. Kieruje nami intencja czynienia dobra i obrony podstawowych praw ludzi, szczególnie w miejscach, w których prawa te są naruszane
- napisał. //twitter.com/durov/status/1831826862936633657 Skrytykował też władze Francji za oskarżanie go osobiście, zamiast podjąć działania wobec jego spółki.

Nie, nie, to żadna polityka!

Po aresztowaniu Durova sprawę skomentował nawet prezydent Francji Emmanuel Macron. Stwierdził, że jego zatrzymanie nie miało charakteru politycznego. Dodał,  że jego kraj działa na rzecz wolności słowa. Cóż, w kontekście tego, co miało miejsce, zabrzmiało to... dziwnie. Można odnieść wrażenie, że Paryż ogólnie sporo stracił na zatrzymaniu Durova. CEO Rumble, Chris Pavlovski, wskazał, że Francja nie jest już bezpiecznym miejscem dla twórców innowacyjnych firm technologicznych, zwłaszcza tych, które walczą o wolność słowa. On sam „bezpiecznie opuścił” Europę.
Francja zagroziła Rumble, a teraz przekroczyła czerwoną linię, aresztując dyrektora generalnego Telegrama, Pavla Durova, rzekomo za to, że nie cenzurował wypowiedzi [na swoim komunikatorze]
- wskazał. //twitter.com/chrispavlovski/status/1827658235618144257 W sieci pojawiły się różne teorie dot. tego, dlaczego Francja aresztowała Durova. Niektórzy twierdzą, że chodziło o "naciśnięcie" na firmę i pozyskanie od niej pewnych ważnych danych dot. jej użytkowników, wpisują to nawet w obecną rywalizację geopolityczną na linii Rosja-Zachód.

Komentarze

Ranking giełd