Bunt Grupy Wagnera odbił się pozytywnie na Tetherze
Jacek Walewski
W minioną sobotę świat obserwował to, co działo się w Rosji. Trwał tam bunt Grupy Wagnera. Przez kilka godzin wiele wskazywało na to, że władzę nad Moskwą przejmą rebelianci. Wydarzenie z zapartym tchem śledzili inwestorzy. Zamach stanu w jednym z największych krajów świata z pewnością zatrząsnąłby parkietem. Nas interesuje jednak to, co działo się wtedy na rynku tethera.
Grupa Wagnera: rewolucja w Rosji czai się za rogiem?
Nie do końca wiadomo, co działo się w miniony weekend w Rosji. Najpierw Grupa Wagnera, czyli oddział najemników, z usług których korzysta Moskwa, ogłosiła bunt, zajęła Rostów nad Donem i ruszyła na Moskwę. Zatrzymała się ok. 350 km od stolicy. Rebelia została zakończona, a lider Wagnerowców, Jewgienij Prigożyn, zgodził się udać na Białoruś. W tej chwili nie wiadomo jednak, gdzie się znajduje.
Tak jak wspomnieliśmy, nie wiadomo, co działo się w Rosji. Czy była to próba zamachu stanu? Sam najbardziej zainteresowany twierdzi, że nie. Tyle że może kłamać, bowiem potwierdzeniem takiej informacji skazałby się na śmierć. Pomijając to wszystko, ten jednodniowy konflikt jest doskonałym przykładem tego, jak czynniki polityczne mogą wpływać na kryptowaluty.
Niedawna analiza od serwisu Kaiko pokazała, jak w tym gorącym okresie kształtowały się wolumeny tethera (USDT) w relacji z rublem. Zaobserwowano gwałtowny wzrost wolumenu na parze rubel-USDT.
USDT i rubel
To nie pierwszy raz, kiedy obserwujemy coś takiego. Największy wolumen odnotowany dla tej pary walutowej w ciągu ostatnich dwóch lat zarejestrowano na początku lutego 2022 r., czyli też w trakcie trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Skąd wziął się obecny skok? Może to sugerować, że wielu inwestorów uciekało z rubla w alternatywę do dolara, jaką jest USDT. Skok wolumenu zaobserwowano już 23 czerwca. Tether, firma stojąca za stablecoinem USDT, wprowadziła wtedy na rynek Tether Gold, czyli token powiązany ze złotem. Kruszec jest zaś najlepszym długoterminowym zabezpieczeniem przed inflacją i kryzysami (także militarnymi). Możliwe więc, że wielu inwestorów obawiało się też, że z konfliktu w Rosji urodzi się coś większego.
Komentarze