Bitcoin skoczył o 6% i znów kosztuje powyżej 60 000 USD. Co zmieniło sytuację kryptowaluty?

Bitcoin znów znajduje się powyżej 60 000 USD. Co sprawiło, że cena kryptowaluty ponownie wzrosła?
  • Cena bitcoina wzrosła powyżej 60 000 USD,
  • Powodem są dane płynące z USA i to, co dzieje się w temacie ETF-ów.

Kurs bitcoina rośnie, ale z jakiego powodu?

Zacznijmy od sytuacji na wykresie. 1 BTC kosztuje dziś nieco ponad 63 000 USD, czyli 6% więcej niż wczoraj o tej samej porze. Oznacza to też powrót ceny do poziomu sprzed tygodnia.

Wykres cenowy BTC na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

Skąd nagle wiatr, który zaczął wiać w żagle inwestorów? Z Ministerstwa Pracy USA. Okazało się, że w kwietniu w sektorze pozarolniczym w kraju pojawiło się 175 tys. nowych miejsc pracy. Tyle że w marcu było to aż 303 tys., zaś prognozy sugerowały 238 tys. Stopa bezrobocia wzrosła z 3,8% do 3,9%. Brnijmy dalej w te przerażające dane. Wzrost płac w ujęciu rocznym spowolnił z 4,1% do najniższego od czerwca 2021 roku poziomu 3,9%. Przed nami jeszcze raport o inflacji, jaki pojawi się 15 maja. Wszystko to ma znaczenie, bowiem Fed stoi dziś na rozdrożu. Może albo utrzymywać nadal stopy procentowe na obecnym poziomie i czekać, aż inflacja będzie spadać w kierunku 2% (celu inflacyjnego). Byłaby to właściwa droga. Tyle że tylko wtedy, gdy rynek w USA jest mocny. Z nowych danych wynika natomiast, że zaczyna słabnąć. Może to skłonić władze banku centralnego do dokonania cięć stóp już w czerwcu.

Nie tylko gospodarka USA...

Nie tylko stan gospodarki USA napędził wzrosty na BTC. GBTC Grayscale Investments, czyli ETF na BTC, który dotąd tylko krwawił, odnotował pierwszy dzień napływu środków. Według wstępnych danych od Farside, w dniu 3 maja GBTC Grayscale odnotowało napływ 63 milionów USD. Spośród innych funduszy największy dzienny napływ środków osiągnął fundusz Franklin Templeton (60,9 mln USD). To o tyle ważne, że GBTC było dotąd „głównym źródłem” presji sprzedażowej. Od stycznia niemal stale wypływał z tego ETF-a  kapitał. Powodem były absurdalnie wysokie opłaty, jakie w jego ramach obowiązywały. Czy więc przed nami wzrosty? Możliwe, że uklepaliśmy dołek i zaczynami nową fazę hossy.

Komentarze

Ranking giełd