Analityk kryptowalut twierdzi, że kurs bitcoina musi jeszcze mocno spaść, byśmy znów zobaczyli wzrosty. Do jakiego poziomu? Zapnijcie pasy!
- Szef działu badań 10x Research - Markus Thielen - uważa, że bitcoin musi jeszcze raz zanurkować, by pobudzić wzrosty.
- Jego oraz zdaniem paru innych analityków cena może spaść do aż 40 000 USD.
Bitcoin jeszcze spadnie?
Według analityka rynku kryptowalut przed nami jeszcze jedna, spora
fala spadków.
Szef działu badań 10x Research
Markus Thielen, bo o nim mowa, uważa, że odwiedzimy nawet poziom 40 000 UD.
Aby idealnie wyczuć czas kolejnego wejścia na rynek byka, dążymy do tego, aby cena bitcoina spadła do 40 000 USD
- napisał w raporcie z 7 sierpnia.
Dopiero przy 40 000 USD
bitcoin może zacząć drożeć.
Thielen uważa, że powyższy scenariusz uwiarygadniają
dane dot. ETF-ów. Inwestorzy tychże nie skupowali w ostatnim czasie jednostek funduszy
BTC.
Zupełnie jakby czekali na niższe ceny.
Warto dodać, że ostatni raz kryptowaluta była tak tania w dniu 6 lutego. Wtedy płacono za nią 42 577 USD.
Inni też czekają na wyprzedaż
Thielen nie jest w swoim myśleniu odosobniony. Założyciel Cane Island Alternative Advisors,
Timothy Peterson, wskazał w swoim poście na X, że w ciągu najbliższych 60 dni równie realna jest cena 40 000, jak i 80 000 USD.
//twitter.com/nsquaredvalue/status/1820421264281936180
Jeśli bitcoin przebije to wsparcie, następne będzie 40 000 USD
- napisał z kolei
Crypto Rover.
//twitter.com/rovercrc/status/1820407147810681277
Chciałbym, żeby bitcoin spadł do 50 000 USD, a nawet 40 000 USD. To byłaby doskonała okazja, żeby zgarnąć trochę więcej [bitcoinów]
- dodał założyciel Gokhstein Media,
David Gokhstein.
//twitter.com/davidgokhshtein/status/1819012162976682417
Ten ostatni post jest kluczowy. Wielu chciałoby, by
bitcoin potaniał tak mocno, bowiem chcieliby oni dokupić jeszcze coinów. Tyle że coraz więcej danych sugeruje, że
poniedziałkowa wyprzedaż była tylko owocem paniki giełdowej.
Fundamenty bitcoina się nie zmieniły. Mało tego. Coraz więcej wskazuje na to, że
Fed zacznie we wrześniu cięcia stóp procentowych, co napędzi wzrosty na wielu rynkach.
Napięcia na Bliskim Wschodzie chyba rozejdą się po kościach (do ataku Iranu na Izrael miało dojść najpóźniej we wtorek). Do tego do coraz większej liczby osób dochodzi, że
takie korekty na rynku bitcoina są czymś normalnym. I to nawet w czasie hossy.
Komentarze