Binance sprawdzane pod kątem potencjalnego wykorzystywania informacji i manipulacji rynku

Bloomberg poinformował w piątek, że szerokie śledztwo rządu USA w sprawie operatora giełdy kryptograficznej Binance poszerzyło się o temat czy giełda lub jej pracownicy skorzystali na wykorzystaniu swoich klientów. Binance, które ostatnio było nękane przez regulatorów, jest obecnie przedmiotem dochodzenia w sprawie roszczeń dotyczących wykorzystywania informacji poufnych. Raport, który powołuje się na anonimowe źródła posiadające wiedzę na temat śledztwa, stwierdza, że ​​w sprawę zaangażowana jest Komisja Handlu Kontraktami Terminowymi Towarowymi (CFTC).

Co będzie dalej z Binance?

Chociaż nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów, odkąd rozpoczęło się dochodzenie Binance, jest to kolejna historia z długiej sagi, w której giełda została ostro skrytykowana przez organy regulacyjne i zmuszone do zamknięcia działalności w wielu krajach, takich jak Wielka Brytania, Malezja, Hongkong itp. z powodu braku licencji i zgodności. Binance ze swojej strony desperacko próbuje ratować się od tego bałaganu, mianując dyrektorów generalnych dla każdego kraju, w którym chce go obsługiwać, i próbując stworzyć strukturę, która zadowoliłaby organy regulacyjne, a także zatrudniając pracowników, którzy posiadają duże doświadczenie w zakresie regulacji, jako część zespołu kierowniczego w celu wzmocnienia wizerunku giełdy. W piątek dla przykładu Binance zatrudnił byłego specjalistę ds. darknetu w Europolu, Nilsa Andersena Röeda, jako starszego dyrektora ds. audytu i dochodzeń. Czy działania firmy wystarczą, aby uratować twarz i pozostać jedną z największych giełd kryptowalut?

Komentarze

Ranking giełd