Bank Rezerw Indii: kryptowaluty – legalnym biznesem
Marek Lesiuk
Bank Rezerw Indii, w dwa miesiące po swojej sądowej porażce, oficjalnie przyznał, że regulowane przezeń podmioty mogą świadczyć usługi osobom i podmiotom obracającym kryptowalutami.
W oficjalnym komunikacie indyjski bank centralny oświadczył, iż nie istnieją żadne formalne przeszkody ani zakazy, aby banki komercyjne oraz inne podmioty finansowe mogły prowadzić konta i obsługiwać dysponentów walut wirtualnych.
Skąd ten morał?
Oświadczenie wydano w odpowiedzi na wniosek na podstawie Prawa do Informacji (RTI), wystosowany przez Harisha BV, współzałożyciela Unocoin'a, znanej indyjskiej giełdy kryptowalut.
Wystosował on powyższy wniosek w sytuacji, która zaistniała po ogłoszonym 4 marca wyroku Sądu Najwyższego Indii, formalnie przyznającym rację krajowej branży zasobów wirtualnych. Pomimo tego faktu jednakże, aktywa niektórych podmotów wciąż pozostawały zamrożone.
Wyrok indyjskiego sądu dotyczył zakazu, który (pomimo teoretycznego braku kompetencji legislacyjnych) wydał swoim okólnikiem w kwietniu 2018 Bank Rezerw Indii, wzbraniając jakichkolwiek świadczeń i obsługi bankowej na rzecz podmiotów, które operują lub oficjalnie posiadają kryptowaluty.
Sądowa odyseja
Zakaz ten, torpedujący możliwość prowadzenia działalności w obszarze kryptowalut w Indiach – oczywiście, tylko tego legalnego (podmioty zagraniczne, jak i te nieprzywiązujące nadmiernej wagi do legalności, naturalnie działały w kraju dalej) – stał się rychło przedmiotem pozwu.
Ostatecznie, po nieomal dwuletnej litygacji, Sąd Najwyższy przyznał rację skarżącym. Banki jednakże nie kwapiły się z przyjęciem orzeczenia do wiadomości, w większym stopniu przejmując się (właśnie unieważnioną) regulacją banku centralnego.
Wobec takiego obrotu spraw, wspomniany współzałożyciel Unocoin'a wystosował wniosek informacyjny, o którym była mowa, aby zmusić Bank Rezerw Indii do – najpewniej niechętnego, ale jednak – przyznania, że jego dawne zarządenie nie ma mocy i branża kryptowalut może korzystać ze swoich kont bankowych.
Co też nastąpiło.
Komentarze