Jeżeli na polskim rynku panował kiedykolwiek król rynku kryptowalut, to niewątpliwie był nim Sylwester Suszek. O twórcy i byłym prezesie jednej z największych giełd cyfrowych aktywów w Polsce mówić będziemy w czasie przeszłym, gdyż zaginął w marcu 2022 roku i od tego czasu nie udało się uzyskać żadnych informacji na jego temat. Chociaż rodzina milionera cały czas próbuje go odnaleźć, to zdaniem śledczych Suszek najprawdopodobniej nie żyje.
Przeszłość Sylwestra Suszka i środowisko, z którego się wywodził oraz pokaźna fortuna, której dorobił się w kilka lat i ostateczne zaginięcie powodują jednak, że wokół jego postaci narosło wiele mitów. Zaginięcie Sylwestra Suszka rozpala wyobraźnię niejednego fana historii typu „true crime”, a celem tego artykułu jest przybliżenie jego początków, sylwetki oraz prowadzonych na przestrzeni lat biznesów. Zapraszamy do lektury!
Kim jest (był) Sylwester Suszek?
Sylwester Suszek urodził się w 1989 roku w Katowicach. Chociaż w krótkim czasie stał się postacią medialną oraz został okrzyknięty „polskim królem bitcoinów”, to na temat jego prywatnego życia nie wiemy zbyt wiele. Na pewno był żonaty i posiadał co najmniej jedno dziecko (syna). W mediach, także społecznościowych, najaktywniejsza była jego siostra, Nicole Suszek, która pracowała dla BitBaya oraz mocno zaangażowała się w akcje poszukiwania swojego zaginionego brata.
Z jego profilu na LinkedIn wynika, że Suszek studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie uzyskał tytuł licencjata na kierunku zarządzania firmą oraz zarządzania projektami. Uzyskał również certyfikat „Szkoła Biznesu II” wystawiany przez United Latino Students Association.
Tematem kryptowalut zainwestował się praktycznie od samego początku ich istnienia, a własny projekt kryptowalutowy uruchomił w momencie, gdy o bitcoinie w Polsce jeszcze mało kto wiedział. Bycie pierwszym pozwoliło mu zarobić sporo pieniędzy na kryptowalutowej manii, która rozpętała się na dobre w 2017 roku. Zanim jednak zainteresował się cyfrowymi aktywami, Suszek był zaangażowany w szereg innych biznesów.
Projekty Sylwestra Suszka. Czym zajmował się przed BitBayem?
Suszek wychował się w Piekarach Śląskich, a pierwszy biznes, który prowadził to sklep zajmujący się montażem komputerów oraz sprzedażą części komputerowych.
Kariera zawodowa Suszka rozpoczęła się w październiku 2011 roku, przynajmniej ta związana z poważniejszym biznesem, od zarządzania spółką Multimoney, która zajmowała się udzielaniem kredytów firmom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Suszek był w niej odpowiedzialny między innymi za tworzenie nowych oddziałów oraz negocjacje z franczyzobiorcami. Obecnie firma już nie istnieje.
Po ponad roku spędzonym w Multimoney Suszek w 2013 roku przeszedł do Doradcy24 jako dyrektor do spraw marketingu, gdzie odpowiadał za budowanie strategii marketingowej oraz promocję oferowanych przez firmę produktów. Doradcy24.pl to obecnie Dr.Finance, który świadczy usługi z zakresu pomocy w znalezieniu finansowania dla osób fizycznych oraz przedsiębiorstw.
Kolejnym przystankiem na drodze kariery zawodowej Suszka była firma Lemon Finance, w której przez ponad rok pełnił rolę prezesa zarządu. Lemon działało w Krakowie i funkcjonowało w podobnej branży co dwie poprzednie firmy Suszka, a mianowicie w pośrednictwie finansowym, specjalizując się w kredytach firmowych oraz leasingach.
Warto podkreślić, że Suszek nie tylko dyrektorował powyższym biznesom, ale był też ich właścicielem lub współudziałowcem. To właśnie pieniądze zarobione w ramach prowadzenia tych działalności miały pozwolić mu zebrać kapitał niezbędny do uruchomienia BitBaya, jednej z pierwszych giełd kryptowalutowych w Polsce i w swoim czasie jednej z największych platform do wymiany cyfrowych aktywów w Europie. Ta powstała w 2013 roku i zapewniła Suszkowi nie tylko medialny rozgłos, ale również spore pieniądze.
Sylwester Suszek i BitBay
Jeden z polskich portali pisał o Suszku jako o „synu górnika, który sam został górnikiem”. Z tym, że nie węgla, a kryptowalut. Przed uruchomieniem swojego projektu kryptowalutowego Suszek zaangażował się w proces wydobycia BTC, który w pierwszych latach istnienia sieci był o wiele mniej energo-, czaso- i przede wszystkim kosztochłonny.
Według artykułu Forbesa z 2018 roku, Suszek dwa lata wcześniej chwalił się, że w jednej ze swoich katowickich „kopalni”, która mieściła się w starej kamienicy, był w stanie kopać 192 ETH dziennie. Wówczas było to niespełna 6 tysięcy złotych na dobę, dzisiaj natomiast… 1,3 miliona złotych!
Suszek szybko zrozumiał, że tacy jak on mogą mieć problem z wymianą wykopanych kryptowalut na waluty fiat lub na handel nimi z innymi osobami z powodu małej ilości miejsc, które takie transakcje umożliwiają. W jego głowie zaczął więc kiełkować pomysł stworzenia własnej platformy handlowej.
Pierwsza usługa BitBay została publicznie uruchomiona 29 marca 2014 roku. Operatorem BitBay była spółka BitBay Sp. z o. o. z siedzibą w Katowicach. Kilka miesięcy od swojego oficjalnego startu, w dniu 12 grudnia 2014 r. BitBay ogłosił uruchomienie wersji 2.0.
Wszystko zaczęło się od Mateusza (Bajera, przyp. red.), mojego przyjaciela z dzieciństwa, który zaczął kopać kryptowaluty, a później zainteresował mnie tą koncepcją. Weszliśmy w ten świat razem. Jednak prawdziwym powodem, dla którego nasza giełda w ogóle powstała, było to, że w Polsce nie było wtedy takiego miejsca, w którym moglibyśmy wydać wydobyte monety
– komentował Sylwester Suszek w wywiadzie z Cointelegraph na parę tygodni po uruchomieniu BitBaya.
To właśnie razem ze wspomnianym Mateuszem Bajerem oraz Jackiem Rogożem, Suszek założył BitBay. Ze wspomnianego wywiadu dowiadujemy się sporo ciekawostek o początkach BitBaya oraz początkach samego Suszka na rynku kryptowalut. W przeciwieństwie do innych giełd kryptowalutowych działających ówcześnie, które naliczały stałe opłaty handlowe, model BitBay opierał się o prowizję na miesięcznym wolumenie transakcji użytkownika.
Chociaż Suszek nie był pionierem tego systemu, uważał, że tworzy on scenariusz korzystny zarówno dla firmy, jak i jej aktywnych traderów. Giełda początkowo oferowała jedynie handel na BTC, LTC i wymianę do złotówek oraz euro. Zamiast dywersyfikować się na inne waluty, Suszek chciał skupić się na wzmocnieniu podstawowych usług i zapewnieniu jakości (podobną taktykę przez długi czas stosowało między innymi Coinbase).
Wkrótce po uruchomieniu BitBay zaczął pracować nad wprowadzeniem narzędzi forexowych i stworzył platformę w wersji PRO, która pozwalała na bardziej szczegółowe śledzenie ruchów cen kryptowalut. BitBay uruchomił również program partnerski, który nagradzał partnerów 50% prowizji pobieranej od poleconych przez nich użytkowników, jednocześnie obniżając opłaty transakcyjne dla nowych użytkowników.
Wizją Sylwestra Suszka było nie tylko stworzenie kolejnej giełdy kryptowalut, ale także zbudowanie solidnego ekosystemu, który uczy, nagradza i chroni użytkowników. Od pierwszych miesięcy jej rozwoju mówił o tym, że nie chce ograniczać się do Polski, ale rozszerzać na kolejne kraje.
Z ciekawostek, w styczniu 2016 roku BitBay został autoryzowanym centrum zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP), w kolejnych latach angażując się w pomoc w zbieraniu środków, także w kryptowalutach. Każdego roku inwestorzy kryptowalutowi przekazywali dziesiątki, a czasami nawet setki tysięcy złotych na wsparcie inicjatywy Jurka Owsiaka.
BitBay wyszedł z Polski
Giełda kryptowalutowa Suszka rozwijała się niezwykle dynamicznie, stając się głównym partnerem jednych z największych imprez finansowych organizowanych wówczas w Polsce, w tym krakowskiego Invest Cuffs (wówczas FxCuffs). Po hossie z 2017 roku przyszło jednak załamanie rynku w 2018 i bardziej rygorystyczne spojrzenie polskich władz na działalność firm kryptowalutowych oraz ich licencjonowanie. Między innymi dlatego Sylwester Suszek postanowił opuścić ze swoim biznesem Polskę.
Według wcześniejszych pogłosek wiele państw było zainteresowanych przyjęciem Suszka pod swoje skrzydła. Wśród nich znajdowały się przyjazna kryptowalutom Estonia, Białoruś, czy też Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA). Sylwester Suszek ostatecznie postawił jednak na Maltę o czym poinformował w maju 2018 roku.
//twitter.com/rav3n_pl/status/994927969138368512
Zdaniem ekspertów rynkowych dla polskiej gospodarki był to spory cios, pozbyliśmy się bowiem unicorna, który w przeciągu zaledwie czterech lat rozrósł się do rozmiarów spółki wartej 1 miliard dolarów.
//twitter.com/krzysztof_piech/status/995077316421324801
Działo się to w momencie, kiedy BitBay posiadał już niemal 1 milion klientów i obracał miesięcznie 20 miliardami dolarów. W grudniu 2017, gdy BTC testował rekordowe wówczas poziomy 20 tys. dol., tylko jednego dnia obrót na platformie wynosił 1,5 mld dol. BitBay został jednak niespodziewanie wpisany na listę ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Spowodowało to, że spora część klientów zaczęła wypłacać środki z platformy, a ona sama zaczęła generować straty.
Co ciekawe, BitBay nadal na tej liście się znajduje:
BitBay na liście ostrzeżeń komisji nadzoru. Źródło: KNF
Dodatkowo, po wpisaniu na listę ostrzeżeń w związku z możliwością popełnienia przestępstwa – działania jako instytucja finansowa bez odpowiednich zezwoleń – banki zaczęły odmawiać współpracy z BitBayem. Wówczas stablecoiny nie były jeszcze tak popularne w obrocie kryptowalutowym, a inwestorzy odcięci od walut fiat nie mieli jak handlować, wpłacać i wypłacać swoich środków.
Prowadzę tę spółkę od pięciu lat. Regularnie szkolimy polskie organy ścigania w zakresie przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i zwalczania przestępstw w sektorze kryptowalut i blockchaina. Do tej pory nasz regulator nie miał żadnych wątpliwości co do mojej działalności. I nagle po zeszłorocznym skoku wartości bitcoina uznał mnie za przestępcę
– mówił w rozmowie z Forbesem zdenerwowany Suszek.
Suszek komentował wówczas również na łamach Pulsu Biznesu, że polskie prawo zostaje w tyle za rozwojem gospodarczym, szczególnie dynamicznym rozwojem branży kryptowalutowej. BitBay posiadał już wówczas klientów nie tylko w Polsce, ale i w ZEA, Indiach, Chinach, Afryce oraz Ameryce Południowej. Chcąc kontynuować budowanie biznesu Sylwester Suszek postanowił więc przenieść się na Maltę.
Na Malcie nie został jednak na długo, gdyż już w październiku 2019 roku platforma poinformowała o pozyskaniu licencji w Estonii i przeniesieniu swoich operacji do tego kraju w ramach spółki Pinewood Estonia OÜ.
Kontrowersje wokół działalności BitBay
O BitBayu ponownie zrobiło się głośno w polskich mediach w 2020 roku za sprawą reportażu „Superwizjera” TVN, który sugerował, że środki na uruchomienie giełdy pochodziły z działalności przestępczej, w tym z wyłudzania VATu. Autorzy reportażu, Michał Fuja i Patryk Szczepaniak, mieli otrzymać również rzekomo propozycję łapówki w wysokości jednego miliona złotych. W zamian za pieniądze mieli zachować milczenie i wstrzymać publikację materiału.
Reportaż ostatecznie się ukazał, jednak dostęp do niego jest płatny. Link można znaleźć w tym miejscu. Poniżej natomiast rozmowa z samym zainteresowanym, który komentował dowody oraz informacje przedstawione w reportażu.
//www.youtube.com/watch?v=ba2_zY9ZzCo
TVN próbował udowodnić, że Sylwester Suszek ma na swoim koncie wyrok sądowy i bankructwo co najmniej kilku firm, a jeden z jego wspólników odsiedział kilka ładnych lat w więzieniu za udział w morderstwie. Suszek tłumaczył natomiast, że nigdy nie był karany, a propozycja wręczenia łapówki miała być zainscenizowana przez samych dziennikarzy w celu wywołania dodatkowego szumu medialnego.
W związku z publikacją materiału Michała Fuji w „Superwizjerze” TVN oświadczam, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy giełda BitBay, stała się ofiarą bezprawnej prowokacji wymierzonej w osłabienie jej wizerunku. W konsekwencji miało to doprowadzić do upadku bądź przejęcia firmy przez inny podmiot. Dzięki działaniom osłonowym firmy, realizowanym w obszarze bezpieczeństwa jej otoczenia biznesowego ustalono bezsprzeczne fakty, potwierdzone zeznaniami świadków, wskazujące na zbieranie fałszywych materiałów przez Superwizjer TVN
– twierdził Suszek.
Kilka dni później do komentarza Suszka i BitBaya odnieśli się również sami reportażyści. Jak twierdzili, Suszek nie powiedział całej prawdy.
Pan Sylwester Suszek, prezes giełdy kryptowalut Bitbay komentując publicznie wyemitowany w naszym programie reportaż „Giełda kryptowalut i milionowa łapówka” w sposób nieprawdziwy opisał okoliczności złożenia korupcyjnej propozycji reporterowi Superwizjera
– twierdził Superwizjer.
Od tego wydarzenia minął niespełna rok, a BitBay poinformował, że zamierza ponownie się przenieść, jednocześnie zmieniając swoją nazwę. Jak się jednak okazało, Suszka zabrakło na pokładzie nowego podmiotu.
BitBay znika, pojawia się Zonda
W maju 2021 r. pojawiły się informacje, że BitBay pozyskał inwestora ze Stanów Zjednoczonych, co doprowadziło do ustąpienia Sylwestra Suszka z funkcji prezesa. Kolejnym wydarzeniem wynikającym z pozyskania inwestora była zmiana nazwy, która została ogłoszona w listopadzie. W dniu 8 listopada 2021 roku na oficjalnym blogu BitBaya opublikowano wpis „BitBay to teraz Zonda”, który informował o rebrandingu platformy.
Zmieniamy naszą nazwę i logo oraz przenosimy naszą stronę internetową do nowej domeny zondaglobal.com. Jednocześnie wszystkie loginy, konta i hasła użytkowników pozostaną takie same, a nasza platforma handlowa i aplikacja nie zostaną w żaden sposób zmienione, tym samym korzystanie z niej pozostanie takie jak było do tej pory. Zatem weź głęboki oddech, usiądź wygodnie i wspólnie przejdźmy przez informacje o głównych aktualizacjach, planach oraz celach jakie stawiamy przed Zondą
– informował użytkowników materiał opublikowany przez giełdę.
Przemyslaw Kral oraz Kamil Sikorski. Źródło: Zonda
Zmianę tłumaczono tym, że BitBay kojarzył się głównie z bitcoinem, natomiast po ośmiu latach od uruchomienia giełda oferowała już 50 różnych kryptowalut. W związku z tym zdecydowano się na rebranding, aby oddać jej bardziej rozbudowany charakter. Zonda, to w wolnym tłumaczeniu „wiatr zmian”.
Wiatr zmian widać było również w nowym zarządzie, w którym zabrakło Sylwestra Suszka. Rolę prezesa objął Przemysław Kral, Kamil Sikorski został Poland Country Head i Chief Growth Officer, a Dawid Sendecki objął rolę dyrektora ds. marketingu. Kral wcześniej pełnił rolę Chief Legal Officer w BitBayu i pomógł spółce uzyskać licencję FIU w Estonii.
Sylwester Suszek i jego majątek
W wieku 30 lat Suszek dorobił się nie tylko przydomka „polskiego króla bitcoinów”, ale również milionów na swoich kontach. Twórca BitBaya w mediach społecznościowych bardzo chętnie chwalił się wystawnym życiem, drogimi samochodami oraz gadżetami. Przedsiębiorca chcąc budować swój status materialny kupił apartament w słynnym „Żaglu” na Złotej 44 w Warszawie, gdzie wówczas metr kwadratowy kosztował około 50 tysięcy złotych. Jak podkreślał Suszek, ciężko pracował na zarobione pieniądze. W jednej z rozmów z Money.pl sugerował, że czasami pracuje po 20 godzin na dobę.
Przy tak napiętym grafiku niezbędne były sprawne środki przemieszczania się: stąd też zamiłowanie Suszka do szybkich samochodów oraz prywatny helikopter. Chociaż określenie majątku Suszka było trudne z racji na zdecentralizowaną naturę rynku kryptowalutowego, to niektórzy twierdzą, że w okresach największej hossy na tym rynku, mógł być jednym z najbogatszych Polaków.
O tym jak duży był majątek Sylwestra Suszka świadczyć może fakt, że planował on w Katowicach wybudować coś na wzór nowojorskiego Trump Tower, a mianowicie Suszek Tower. Dodatkowo inwestował w nieruchomości w Polsce, Czechach i Niemczech, czy też w… fabrykę zajmującą się rozlewaniem wody mineralnej.
W pewnym momencie Suszek, który najpierw zniknął z fotela prezesa BitBay, nagle zniknął również z mediów społecznościowych, w których pozostawał niezwykle aktywny. Media szybko obiegła informacja, że udał się na spotkanie biznesowe, a ślad po nim zaginął.
Zaginięcie Sylwestra Suszka
10 marca 2022 roku Sylwester Suszek udał się do Czeladzi, do miejsca, w którym zazwyczaj tankował swój helikopter. Rodzinę poinformował, że wybiera się na spotkanie biznesowe. To musiało mieć jednak luźny charakter, gdyż do samochodu wsiadał w bluzie oraz w jeansach oraz w saszetce przewieszonej przez ramię. Spotkanie zakończyło się o godzinie 15:00, a Suszek odjechał w nieznanym kierunku. Miał to być ostatni raz, kiedy założyciel BitBay był widziany. Następnie przepadł jak kamień w wodę.
Zaginięcie Suszka wywołało falę spekulacji: jedni twierdzili, że uciekł do rajdu podatkowego i żyje spokojnie z zarobionych pieniędzy. Dla innych wydawało się to jednak mało prawdopodobne, gdyż bez słowa porzuciłby żonę oraz dzieci. Ciemniejsze scenariusze sugerowały, że o pieniądze upomnieli się dawni koledzy Suszka (ten miał mieć bowiem rzekome powiązania ze światkiem przestępczym).
Chociaż rodzina „polskiego króla bitcoinów” nadal prowadzi poszukiwania, to zdaniem śledczych Suszek uznawany jest nie tylko za zaginionego, ale za zmarłego. Jak stwierdziła jego siostra, która aktywnie udzielała się w mediach po zaginięciu brata, twórcy tego typu dużych biznesów tak po prostu nie znikają.
Ta cała sytuacja zaczyna mi się nie podobać. Ludzie, którzy mieli takie giełdy, nie żyją. Nie bez powodu Sylwester się stracił. Mój brat był osobą wielką i majętną. Gdyby ktoś chciał dostać okup, to już by się zgłosił. Mojego brata już ktoś wcześniej straszył. Tam, gdzie są duże pieniądze, tam są problemy
– komentowała Nicole Suszek.
Spekulacje na temat zabójstwa Suszka podsycał wcześniejszy wątek BitMarketu z 2019 roku, innej polskiej giełdy kryptowalut. Wówczas jeden z jej wspólników, Tomasz N., miał popełnić samobójstwo. Sprawa budziła jednak kontrowersje i spekulowano, że mógł zostać zamordowany.
W pierwszych tygodniach od zaginięcia Suszka firma Deltaoils-Plus (przedsiębiorstwo z Czeladzi, w którego siedzibie po raz ostatni widziany był Suszek) zaoferowała jeden milion złotych za informacje o miejscu jego przebywania lub jego odnalezienie. Nicole Suszek sugerowała jednak, że znalezienie jej brata może być trudne i sugerowała, że Suszek już wcześniej miał odbierać telefony z pogróżkami.
Super Express informował, że jakiś czas po zaginięciu Suszka, miała pojawić się wiadomość głosowa, w której poszukiwany rzekomo prosił o przelanie 34 BTC. Głos był jednak mocno zniekształcony, nie udało się więc ostatecznie ustalić autora wypowiadanych słów.
Ponad rok po zaginięciu policjanci nadal prowadzą poszukiwania Suszka oraz śledztwo w związku z jego niespodziewanym zniknięciem. Jak na razie śledczy nie podali jednak żadnych oficjalnych ustaleń w tej sprawie.
Podsumowanie
Historia Sylwestra Suszka to historia błyskawicznego sukcesu, kontrowersji i tragicznego końca. Suszek zyskał rozgłos na polskiej scenie kryptowalutowej jako założyciel BitBay, jednej z największych giełd kryptowalut w Europie.
Uruchomienie BitBay w 2014 r. stanowiło kulminację wcześniejszych przedsięwzięć biznesowych Suszka w dziedzinie finansów i jego wczesnej przygody z bitcoinem. Pod jego kierownictwem, BitBay eksplodował popularnością podczas szału kryptowalutowego w 2017 roku, gromadząc prawie milion użytkowników i 20 miliardów dolarów miesięcznego wolumenu w szczytowym momencie.
Chociaż obecnie przypuszcza się, że Suszek nie żyje, to prawda pozostaje nieuchwytna, podobnie jak sam człowiek i pozostawiona przez niego kryptowalutowa fortuna. Zniknięcie Suszka to dla wielu przestroga przed ogromnym bogactwem i ryzykiem związanym ze światem kryptowalut.
FAQ
Kim jest Sylwester Suszek?
Sylwester Suszek był polskim przedsiębiorcą, który założył jedną z największych giełd kryptowalut w Europie o nazwie BitBay. Był znany jako "polski król bitcoina" i tajemniczo zniknął w marcu 2022 roku.
Jakie firmy prowadził Suszek przed założeniem BitBay?
Przed założeniem BitBay w 2014 r. Suszek miał doświadczenie w prowadzeniu innych firm związanych z finansami. Obejmowały one Multimoney, gdzie otwierał franczyzy, Doradcy24, gdzie był dyrektorem marketingu, oraz Lemon Finance, gdzie był dyrektorem generalnym.
Jak BitBay rozwijał się pod kierownictwem Suszka?
BitBay szybko się rozwijał pod kierownictwem Suszka. Zaczęło się tylko od handlu Bitcoinem, ale rozszerzyło się o ponad 50 kryptowalut. W szczytowym momencie w 2017 r. BitBay miał prawie 1 milion użytkowników i przetwarzał 20 miliardów dolarów miesięcznego wolumenu. Suszek przeniósł BitBay na rynek międzynarodowy, najpierw na Maltę, a następnie do Estonii.
Dlaczego Suszek wyprowadził BitBay z Polski?
W 2018 r. polskie organy regulacyjne umieściły BitBay na liście ostrzeżeń dotyczących nielegalnego działania jako instytucja finansowa. Doprowadziło to do wycofania wsparcia przez banki. Aby kontynuować rozwój, Suszek przeniósł działalność najpierw na przyjazną kryptowalutom Maltę, a następnie do Estonii.
Co stało się z Suszkiem i BitBay?
W 2021 r. BitBay pozyskał nowego inwestora z USA, a Suszek ustąpił ze stanowiska. BitBay zmienił nazwę na Zonda w listopadzie 2021 roku. W marcu 2022 r. Suszek zniknął po spotkaniu biznesowym i od tamtej pory go nie widziano. Przypuszcza się, że nie żyje.
Jakie były kontrowersje wokół Suszka i BitBay?
Pojawiły się zarzuty, że fundusze startowe BitBay pochodziły z działalności przestępczej. Dokument telewizyjny twierdził również, że Suszkowi zaoferowano łapówkę w wysokości 1 miliona dolarów, aby nie ujawniał negatywnych informacji o BitBay. Suszek zaprzeczył tym zarzutom.
Ile wart był majątek Suszka w szczytowym momencie jego kariery?
Szacunki są różne, ale w szczytowym momencie kryptowalut w 2017 r. Suszek był prawdopodobnie posiadaczem setek milionów złotych. Prowadził wystawny styl życia z super samochodami, prywatnym helikopterem, a nawet planował podobny do Trump Tower "Suszek Tower" w Katowicach.
Komentarze