Bitcoin stracił swój sens. Jak umarła myśl przewodnia kryptowaluty od Satoshiego Nakamoto

Czy wiesz, że wartość całego ekosystemu bitcoina (BTC) wynosi obecnie ponad 5 bilionów złotych, czyli więcej niż PKB Polski? Ten oszałamiający wzrost wyceny na przestrzeni niespełna 15 lat jest tylko jednym ze wskaźników pokazującym, jak bardzo kryptowalutowa ewoluowała od czasu swojego powstania. Jednocześnie odeszła również od pierwotnej wizji swojego twórcy.
Bitcoin, pomysł enigmatycznego Satoshi’ego Nakamoto (którego tożsamości nie poznaliśmy do dzisiaj) pojawił się na scenie w 2009 roku z rewolucyjną ideą. Zaproponował zdecentralizowany system finansowy, wolny od kontroli banków i rządów. Biała księga (z ang. white paper) autorstwa Nakamoto nakreśliła wizję elektronicznego systemu peer-to-peer, który wzmocniłby pozycję konsumentów i przekształcił globalną gospodarkę zdominowaną przez pośredników. Ogromny sukces bitcoina w ostatnich latach i wzrost wartości jego ekosystemu do 1,35 biliona dolarów spowodował jednak, że „łapę” na tych ogromnych pieniądzach zaczęły kłaść osoby, od których kryptowaluty miały nas uwolnić. Od Wall Street przez Dolinę Krzemową, największe światowe instytucje finansowe i bankowe coraz wyraźniej wpływają na los BTC. Ta zmiana rodzi kluczowe pytanie: Czy bitcoin stracił swoje pierwotne znaczenie? W tym artykule wyruszymy razem w podróż przez transformację bitcoina. Zbadamy, w jaki sposób odszedł on od wizji Satoshiego, sprawdzimy siły napędzające tę rewolucję i spróbujemy prognozować, co może przynieść przyszłość. 

Pierwotna wizja Bitcoina według Satoshiego Nakamoto

Kiedy Satoshi Nakamoto przedstawił bitcoina światu w 2008 roku, nie była to tylko pionierska cyfrowa waluta. Była to rewolucyjna koncepcja, która za cel stawiała sobie redefinicję naszego rozumienia pieniądza i systemów finansowych. Zagłębmy się w podstawowe zasady, które stanowiły fundament oryginalnej wizji BTC.

Decentralizacja: Uwolnienie się od władzy centralnej

U podstaw projektu leżała idea decentralizacji. Nakamoto wyobraził sobie system, w którym żaden pojedynczy podmiot - czy to rząd, bank, czy korporacja - nie mógłby kontrolować waluty. Decentralizacja miała na celu:
  • zapobiegać manipulacjom ze strony potężnych instytucji
  • zapewnić przejrzystość polityki pieniężnej
  • zapewnić niezależność finansową pojedynczym osobom

W swoim „manifeście” Satoshi podnosił kwestię konieczności wprowadzenia decentralizacji. Źródło: Biała księga BTC

W swoim „manifeście” Satoshi podnosił kwestię konieczności wprowadzenia decentralizacji. Źródło: Biała księga BTC

Transakcje peer-to-peer: Wyeliminowanie pośredników

Bitcoin został zaprojektowany jako elektroniczny system gotówkowy peer-to-peer (P2P). Oznaczało to, że użytkownicy mogą dokonywać transakcji bezpośrednio między sobą, bez potrzeby korzystania z pośredników, takich jak banki. Korzyści płynące z tego podejścia miały na celu objąć:
  • Niższe koszty transakcji
  • Szybsze transfery, zwłaszcza w przypadku płatności międzynarodowych
  • Zwiększoną prywatność w transakcjach finansowych

Satoshi sugerował, że nowy system płatniczy musi opierać się na transakcjach bezpośrednich. Źródło: Biała księga BTC

Ograniczona podaż: Cyfrowy niedobór

Jedną z najbardziej innowacyjnych cech bitcoina był jego sztywny limit podaży wynoszący 21 milionów monet. Ten wbudowany „niedobór”, tak różny od tradycyjnych walut, miał na celu:
  • Zapobiec inflacji
  • Zwiększyć wartość BTC w czasie
  • Kontrastować z tradycyjnymi walutami fiducjarnymi, które można drukować do woli.
Jak się jednak okazuje, wybór liczby akurat 21 milionów nie bazował na żadnych skomplikowanych obliczeniach. Nakamoto w mailach wymienianych na początku tworzenia projektu z deweloperami przyznawał:
Mój wybór liczby monet i harmonogramu dystrybucji był przypadkowy.  To był trudny wybór, ponieważ raz uruchomiona sieć jest zablokowana i nie możemy wprowadzić zmian.  Chciałem wybrać  coś, co sprawiłoby, że ceny byłyby podobne do istniejących walut, ale bez znajomości przyszłości jest to bardzo trudne. Ostatecznie wybrałem coś pośrodku
– komentował Satoshi.

Odporność na cenzurę: Transakcje bez granic

Wizja Nakamoto obejmowała możliwość przeprowadzania transakcji bez ingerencji państw lub korporacji. Ta odporność na cenzurę była kluczowa dla:
  • Ochrony wolności finansowej
  • Umożliwienia transakcji w regionach o restrykcyjnej polityce finansowej
  • Zabezpieczenia przed zamrożeniem lub zajęciem konta

W centralnym systemie bank musi być nieufny wobec swojego klienta. Źródło: Biała księga BTC

Minimalna interwencja

Oryginalny protokół BTC został zaprojektowany tak, aby był prosty i stabilny, z minimalnymi zmianami w czasie. Podejście to miało na celu:
  • Zapewnienie przewidywalności w działaniu systemu
  • Zmniejszenie ryzyka wystąpienia błędów lub luk w zabezpieczeniach
  • Utrzymanie zaufania do długoterminowej rentowności sieci.

Sposobem zapewnienia tego miało być wdrożenie algorytmu proof-of-work. Źródło: Biała księga BTC

Aby podsumować wizję Satoshiego, spójrzmy na poniższą tabelę:
Tradycyjny system finansowy Oryginalna wizja BTC
Kontrola Scentralizowana (banki, rządy) Zdecentralizowana (sieć użytkowników)
Transakcje Zależne od pośredników Bezpośrednie (peer-to-peer)
Podaż Nieograniczona, kontrolowana przez banki centralne Ograniczona do 21 milionów
Cenzura Możliwa przez władze Odporna na ingerencję
Zmiany protokołu Częste, kontrolowane przez instytucje Minimalne, kierowane przez społeczność
Źródło: Biała księga BTC

Obecny stan rynku bitcoina

Badając, jak obecnie wygląda ekosystem najstarszej z kryptowalut, sprawdziliśmy w jaki sposób adopcja instytucjonalna, dynamika rynku i wyzwania technologiczne zmieniły bitcoina.

Adopcja instytucjonalna, czyli Wall Street przejmuje kryptowaluty

W ostatnich latach bitcoin przyciągnął uwagę największych instytucji finansowych, co doprowadziło do znaczących zmian w jego dynamice rynkowej. BTC miał być pieniądzem maluczkich, a kilka poniższych przykładów pokazuje, że stał się aktywem w rękach największych:
  • Giganci inwestycyjni: Firmy takie jak MicroStrategy i Tesla dodały Bitcoina do swoich bilansów.
  • Firma płatnicze: PayPal i Square oferują teraz usługi Bitcoin swoim milionom użytkowników.
  • Banki: JPMorgan Chase i Goldman Sachs zaczęły świadczyć klientom usługi związane z Bitcoinem.

Duże instytucje napędzają globalne przyjęcie bitcoina jako środka płatniczego i inwestycyjnego. Źródło: Chainalysis.com

Jak widać na wykresie powyżej, instytucjonalne zainteresowanie z jednej strony spowodowało, że BTC przestał być internatową ciekawostką dla geeków, ale także wprowadziło nowe złożoności do jego ekosystemu. MicroStrategy czy Tesla, to firmy, które nie mają nic wspólnego z bitcoinem. Pomimo tego zgromadziły wiele miliardów dolarów majątku właśnie w cyfrowej kryptowalucie:

Publicznie notowane spółki, głównie z Wall Street, które posiadają w swoim bilansie BTC. Źródło: Bitbo.io

Zagadnienie to jest powiązane z kolejną kwestią obecnego stanu sieci, o czym piszę poniżej.

Wpływ „wielorybów” i potęga dużych graczy

Bitcoinowe „wieloryby”, czyli osoby lub podmioty posiadające duże ilości BTC w swoich portfelach - stają się coraz bardziej wpływowe:
  • Mogą one powodować znaczne wahania cen dzięki dużym zleceniom kupna lub sprzedaży.
  • Niektóre wieloryby posiadają ponad 1% całkowitej podaży bitcoina (patrz powyższy przykład MicroStrategy)
  • Ich działania są uważnie obserwowane przez analityków rynku i mogą prowadzić do ruchów stadnych wśród małych inwestorów oraz manipulować cenami.
Na świecie znajduje się około 100 portfeli, które łącznie zgromadziły niemal 20% całej podaży BTC. Przy obecnych cenach jest to około 200 miliardów dolarów:

Wieloryby BTC posiadają większość kryptowaluty znajdującej się w obiegu. Źródło: Bitinfocharts.com

Centralizacja wydobycia i obawa o atak 51%

W ramach protokołu proof-of-work (PoW) nowe bitcoiny są „kopane” przy użyciu mocy obliczeniowej komputerów. Kiedyś zadanie to było w pełni zdecentralizowane i możliwe na domowym sprzęcie, obecnie skupia się głównie w rękach ogromnych centrów danych.
  • Duże pule wydobywcze, głównie z siedzibą w Chinach, kontrolują znaczną część wskaźnika hashowania sieci.
  • Najwięksi górnicy kryptowalutowi to publicznie notowane spółki z kapitalizacją wynoszącą kilka miliardów dolarów (na przykład MARA).
  • Ta koncentracja budzi obawy o możliwość ataku 51%, w którym pojedynczy podmiot mógłby teoretycznie manipulować łańcuchem bloków.

Pule wydobywcze z Chin, kontrolują większość wydobycia BTC

Wyzwania związane ze skalowalnością: za wolno i za drogo

Wraz ze wzrostem popularności bitcoina, pojawiły się również obawy dotyczące jego skalowalności. BTC stał się za duży na możliwości, które zakładała sieć, powodując, że wykorzystanie go w codziennych płatnościach, także tych najmniejszych (jeden z podstawowych celów Nakamoto), stało się niemożliwe.
  • Opłaty transakcyjne: W godzinach szczytu opłaty mogą gwałtownie wzrosnąć, czyniąc małe transakcje niepraktycznymi.
  • Czasy potwierdzenia: Sieć BTC staję się przeciążona, co prowadzi do dłuższego czasu oczekiwania na potwierdzenie transakcji.
  • Zużycie energii: Mechanizm konsensusu proof-of-work doprowadził do krytyki jego wpływu na środowisko.
Wykres pokazujący jak kształtowała się średnia wartość transakcji w sieci BTC na przestrzenie września i października 2024 roku. Średnia z ostatniego okresu wynosiła ponad 6 dolarów:

Bitcoin jest zbyt drogi, aby używać go do codziennych płatności. Źródło: YCharts.com

Jeżeli chodzi o prędkość realizowania transakcji na sekundę (TPS), bitcoin również zostaje w tyle za konkurencyjnymi sieciami, także tymi tradycyjnymi:
Sieć Średni TPS
Bitcoin 7
Ethereum 12-15
Solana 704
Arbitrum One 10
Ripple (XRP) ~1500
VISA ~2000
Źródło: Opracowanie własne

Bitcoinowe fundusze ETF

Wprowadzenie funduszy ETF śledzących cenę bitcoina z rynku kasowego (spot) było jedną z najważniejszych rewolucji w ekosystemie BTC jeżeli chodzi o jego połączenie ze światem tradycyjnych finansów. Głównie mówi się o zaletach tego rozwiązania, Satoshi Nakamoto wskazałby jednak na wiele związanych z nim zagrożeń, również tych centralizacyjnych. Najpierw jednak jasne strony:
  • Dostępność: Umożliwia inwestorom uzyskanie ekspozycji na bitcoina bez bezpośredniego posiadania aktywów i korzystania ze złożonych systemów
  • Płynność: Potencjalnie zwiększa ogólną płynność i stabilność rynku
  • Ceny: Większa aktywność i więcej inwestorów = wyższe ceny BTC.
Podczas gdy fundusze ETF sprawiają, że bitcoin jest bardziej dostępny dla inwestorów głównego nurtu, rodzą one również pytania o to, czy kryptowaluta nie odeszła zbyt daleko od swojego zdecentralizowanego charakteru. Największy z ETF-ów, Ishares Bitcoin Trust od BlackRock (IBIT), posiada w swoim zarządzaniu kapitał wynoszący ponad 17 miliardów dolarów, a drugi Grayscale Bitcoin Trust (GBTC) niemal 15 miliardów (dane na stan październik 2024). Dzienny obrót na tych instrumentach to łącznie wiele miliardów dolarów, co odciąga sporą część zainteresowania od głównej sieci.  

Ile pieniędzy posiadają ETFy na bitcoina? Źródło:

Problem leży w tym, że ETF-y przejmują z rynku ogromne ilości bitcoina, w celu pokrycia pozycji na rynku instrumentów pochodnych swoich klientów. Już teraz posiadają w swoich portfelach ponad 5% łącznej podaży, a wartość ta dynamicznie rośnie z każdym kolejnym miesiącem. Chyba nie na tym miała polegać wizja decentralizacji? Obecny stan rynku bitcoina odzwierciedla napięcie między jego oddolnymi korzeniami a rosnącą atrakcyjnością dla głównego nurtu. W miarę jak gracze instytucjonalni wchodzą w tę przestrzeń, a ramy regulacyjne ewoluują, Bitcoin staje przed wyzwaniem utrzymania swoich podstawowych zasad przy jednoczesnym dostosowaniu się do szybko zmieniającego się krajobrazu finansowego.

Regulacje

Jeżeli bitcoin u swoich podstaw miał być ponad instytucjami finansowymi, bankami centralnymi i rządami, pełniąc rolę zdecentralizowanej waluty, regulacja jego obrotu w ogóle nie powinna wchodzić w grę. Jednak wraz ze wzrostem znaczenia kryptowalut w ekosystemach gospodarczym i adopcją przez scentralizowane instytucje, kwestia regulacji zaczęła być podnoszona w różnych miejscach na świecie. Po pierwsze, każdy kraj chce połączyć rękę na niszy, która generuje sporo pieniędzy, aby móc ją opodatkować. Po drugie, pojawiły się obawy, że zdecentralizowana i w części anonimowa sieć, może ułatwiać pranie brudnych pieniędzy oraz finansowanie terroryzmu. W efekcie, w 2024 roku, w wielu krajach na świecie, bitcoin nie jest wolną walutą, a objętą szeregiem nakazów oraz zakazów:

Jak wyglądają regulacje kryptowalut w różnych miejscach świata? Źródło: Wikipedia.org

W trosce o bezpieczeństwo inwestorów detalicznych regulacje wprowadzają sporo ograniczeń:

Rola inwestorów detalicznych i masowa adopcja

Podczas gdy gracze instytucjonalni trafili na pierwsze strony gazet, inwestorzy detaliczni byli podstawą wzrostu bitcoina od momentu jego powstania. Podróż od niszowej technologii do tradycyjnych portfeli inwestycyjnych, była w dużej mierze napędzana przez indywidualnych entuzjastów i drobnych inwestorów. Można stwierdzić, że sympatycy BTC sami chcieli, aby ten stał się masowy, ciesząc się z jego instytucjonalnej adopcji. Czy zatem sami nie doprowadzili do jego centralizacji i odejścia od założeń Nakamoto? Obecnie na świecie obsługiwanych jest ponad 1,3 biliona adresów kryptowalutowych, a wartość ta zaczęła dynamicznie rosnąć od pierwszego detalicznego szału kryptowalutowego z 2017 roku, kiedy za jednego BTC płacono po raz pierwszy w historii 20 tysięcy dolarów. Od tego czasu liczba rachunków zwiększyła się jednak ponad sześciokrotnie.

Liczba adresów w sieci BTC. Źródło: Glassnode

Ten dynamiczny przyrost nie nastąpił jednak „sam”. Pomogło mu kilka istotnych czynników: Dla przykładu, wśród pokolenia „baby boomerów” kryptowaluty posiada jedynie 5%. W gronie Millenialsów i Gen Z jest to już co piąty inwestorów. Co więcej, dane pokazują, że w tych grupach, inwestorzy chętniej lokują kapitał w cyfrowych aktywach i NFT niż akcjach.

Wykres pokazuje zmianę pokoleniową wśród inwestorów detalicznych. Źródło: Policygenius

Wraz z rosnącą popularnością handlu detalicznego, ekosystem BTC zmienia się w znaczący sposób. Według Nakamoto miał być przede wszystkim środkiem płatności. To, co opisywaliśmy powyżej, pokazuje, że stał się jednak głównie środkiem spekulacji oraz inwestycji. Z racji na wysokie koszty transakcji oraz niską przepustowość sieci, inwestorzy detaliczni nie traktują bitcoina jak alternatywę dla swoich złotówek, ale jako wehikuł inwestycyjny. Nie ma się im jednak co dziwić: BTC ma bowiem w tym zakresie sporo zalet: Jak pokazuje analiza VanEck, wystarczy, że do standardowego portfela 60/40 (akcje/obligacje) dodamy 3% bitcoina. W efekcie stopa zwrotu takiego portoflio na przestrzeni ostatnich 12 lat zwiększyłaby się z 200% do ponad 400%!

Odrobina BTC w portfolio potrafi zdziałać cuda. Źródło: VanEck.com

Co więcej, przez 8 z ostatnich 11 lat, to BTC był jedną z najlepiej radzących sobie w kolejnych latach klasą aktywów. Średnio zapewniał zwrot na poziomie 675%, gdy drugie pod tym względem amerykańskie akcje, tylko 15,5%.

Bitcoin to dominująca klasa aktywów pod względem stóp zwrotu. Źródło: VanEck.com

Odejście od podstawowych zasad i obecne wyzwania stojące przed bitcoinem

Wszystko powyższe spowodowało, że BTC coraz wyraźniej oddala się od początkowej wizji Satoshi’ego. Rodzi to szereg wyzwań, przed którymi obecnie staje sieć najstarszej kryptowaluty:
  1. Instytucjonalizacja i wpływ regulacyjny
  2. Upadek prywatności
  3. Dominacja spekulantów
  4. Obawy o środowisko
  5. Paradoks centralizacji

Instytucjonalizacja i wpływ regulacyjny

Rosnące zaangażowanie tradycyjnych instytucji finansowych i organów regulacyjnych odbija się czkawką na rynku BTC na wiele sposobów:

Upadek prywatności

Podczas gdy blockchain Bitcoina zawsze był publiczny, poziom kontroli dramatycznie wzrósł. Nie tylko przez regulacje, ale również narzędzia analityczne. Zmiany te znacznie ograniczyły prywatność, którą cieszyli się pierwsi użytkownicy bitcoina oraz tą, na której zależało Nakamoto.

Dominacja spekulacji: z płatności do inwestycji

Pierwotna wizja BTC była bardzo prosta. Miała to być cyfrowa gotówka do codziennych transakcji, środek wymiany odporny na inflację i kontrolę rządową oraz narzędzie pozwalające w krajach biedniejszych zwiększyć poziom inkluzywności.

Jak wygląda jednak rzeczywistość?

Obawy o środowisko

Mechanizm konsensusu proof-of-work BTC jest coraz wyraźniej krytykowany ze względu na jego wpływ na środowisko.

Wykres pokazuje, jak zmieniało się zużycie energii przez BTC na przestrzeni lat. Źródło: Digiconomist.net

Paradoks centralizacji

Być może najbardziej znaczącym odchyleniem od pierwotnych zasad bitcoina jest jego tendencja do centralizacji. Powstaje tutaj paradoks: z jednej strony BTC potrzebuje masowej adopcji, aby się rozwijać i utrzymać na powierzchni, z drugiej adopcja ta prowadzi do przekształcania go w instrument, z którym w swoich początkowych założeniach miał walczyć.

Jak wygląda przyszłość BTC?

Wszystkie opisywane przez nas odstępstwa i wyzwania zmuszają do zadania kilku ważnych pytań dotyczących przyszłości bitcoina: Dwa możliwe kierunki w tym momencie to: dalsza centralizacja lub powrót do pierwotnych zasad. Alternatywnym scenariuszem byłaby ewolucja hybrydowa, czyli uzyskanie równowagi pomiędzy adopcją instytucjonalną, a podstawowymi założeniami, które chciał wdrożyć Nakamoto. Nie możemy zapominać również o rosnącej konkurencji ze strony ich projektów kryptowalutowych, których na rynku jest coraz więcej. Te mogą mieć jednak ostatecznie pozytywny wpływ na BTC:
Kryptowaluta Potencjalny wpływ na BTC
Ethereum Funkcjonalność inteligentnych kontraktów może wywierać presję na BTC, aby wprowadzał innowacje
Stablecoiny Mogą stanowić wyzwanie dla wykorzystania BTC jako środka wymiany
Monety prywatne Mogą wpłynąć na popyt na ulepszone funkcje prywatności w bitcoinie
Nie możemy zapominać również o tym, że cały czas trwają prace nad rozwiązywaniem problemów i ograniczeń, z którymi obecnie boryka się sieć BTC. Jednym z projektów jest Sieć Lightning, czyli rozwiązanie drugiej warstwy umożliwiające szybsze i tańsze transakcje. Kolejną ważną innowacją jest aktualizacja Taproot. Ta modernizacja sieci Bitcoin zwiększa prywatność i funkcjonalność inteligentnych kontraktów, jednocześnie poprawiając ogólną wydajność.  Istotnym obszarem rozwoju są również ulepszenia w zakresie efektywności energetycznej. Prowadzone są badania nad bardziej zrównoważonymi praktykami wydobywczymi, co może pomóc w rozwiązaniu problemu wysokiego zużycia energii przez sieć.

Satoshi’emu udało się na pewno jedno

Odejście bitcoina od pierwotnej wizji Satoshi Nakamoto jest widoczne gołym okiem. Nie zmienia to jednak faktu, że BTC pozostaje przełomową i wpływową technologią. W miarę dalszego rozwoju staje przed wyzwaniem pogodzenia swoich fundamentalnych ideałów z realiami przyjęcia do głównego nurtu i presją regulacyjną. Jedno jest pewne: BTC będzie nadal przedmiotem naszej fascynacji, debaty i potencjalnej transformacji w nadchodzących latach. Niezależnie od tego, czy w pełni zrealizuje oryginalną wizję Satoshiego, czy też ewoluuje w coś zupełnie innego, już odcisnął stałe piętno na światowych finansach i naszym spojrzeniu na gotówkę.

Komentarze

Ranking giełd