Stworzył książkę za pomocą sztucznej inteligencji

Ammaar Reshi stworzył książkę dla dzieci za pomocą sztucznej inteligencji. Jej sprzedaż wywołała falę krytyki. Grożono mu śmiercią i zachęcano do samookaleczenia.


Narzędzia połączone ze sztuczną inteligencją wzbudzają coraz większe zainteresowanie i jednocześnie coraz więcej kontrowersji. Ammaar Reshi, użył chatbota ChatGPT do napisania historii o Alice, tj. dziewczynie, która chce poznać świat technologii i jej asystentce-robocie Sparkle. Reshi poprosił system, aby przypisał bohaterce dużą ciekawość, a asystentowi samoświadomość. Następnie entuzjasta sztucznej inteligencji użył tekstowego generatora obrazów AI firmy Midjourney do stworzenia ilustracji:

Zacząłem od wskazówek, takich jak "młoda dziewczyna", „niebieskie oczy”, "prosta sukienka", "podekscytowany", "ciekawy".

//twitter.com/ammaar/status/1601284293363261441?s=20&t=daniJYFdU6bjFtYzdJDHEw

Książka napisana za pomocą sztucznej inteligencji

Po 72 godzinach pracy autor przesłał wynik na platformę książkową Amazon Kindle Direct Publishing. Po opublikowaniu wiadomości na Instagramie otrzymał wiele próśb o możliwość jej zakupu. Jednak, gdy tylko autor podzielił się wiadomością o projekcie na Twitterze, został skrytykowany przez obserwujących i ilustratorów książek. Jedną z osób, która negatywnie odebrała taką informację była Anupa Roper, autorka książek dla dzieci:

Zastanawiałam się, czy naprawdę tak łatwo jest stworzyć coś, w co trzeba włożyć serce i duszę?

Jej zdaniem Ammaar Reshi nie zasługuje na zapłatę, ponieważ „nie włożył dużo pracy”. Inna autorka, Kayla Ancrum napisała, że pisanie książek wymaga wyobraźni, a literatura dziecięca powinna opierać się na odpowiednim słownictwie, by w ten sposób wspierać rozwój młodego człowieka. Z kolei pisarka Josie Dom uznała, że takie „dzieła” zaniżają poziom. Autor książki Alice and Sparkle otrzymywał także groźby śmierci i wiadomości zachęcające do samookaleczenia. Przyznał, że nie spodziewał się takiej fali krytyki:

Byłem zdenerwowany niepokojem artystów. Rozumiem, że postrzegają to jako egzystencjalne zagrożenie dla ich istnienia.

Wyraził wątpliwości, co do wydania drugiej części książki.

Komentarze

  1. Michał

    O ile wiem, to tylko dadaiści mogą się chlubić tym, że w swojej twórczości nigdy nie wykorzystywali wiedzy nabytej podczas nauki w szkole lub na studiach.

Ranking giełd