Sztuczna inteligencja to największa ściema w historii ludzkości? Tak daleko jeszcze się nie posuniemy. Choć Amazon podkopał naszą wiarę w postęp. O co chodzi?
- Nowa usługa Amazona miała być oparta na AI,
- W praktyce okazało się, że kluczowe zadania wykonywali ludzie.
Amazon się popisuje...
Tak to jest, gdy chcesz się popisać, ale nie jesteś na daną czynność jeszcze gotowy. Po kolei jednak...
Amazon wprowadził usługę
"Just Walk Out". Jak działała? Wyobraźmy sobie, że wchodzimy do sklepu, pakujemy towary do koszyka, a płatność odbywa się automatycznie. Rachunek przychodzi na naszego maila. Wszystko dzięki AI. Oszczędzamy więc czas (nie tworzą się kolejki!) i ogóle jakoś tak fajniej robi się zakupy, co nie?
Usługa była dostępna w sieci sklepów
Fresh już w 2016 roku. Do tego doszły niektóre punkty
Amazon Go.
Potem stało się... dziwniej. Na początku kwietnia br. firma zrezygnowała z usługi. Powód? Oficjalnie chodzi o to, że klienci jednak nie chcieli z niej korzystać. Utrudniony był zakup warzyw i owoców, które trzeba ważyć. I jak z tym sobie poradzisz, AI?
... i zalicza pewną wpadkę
Powyższe to nie wszystko. Cały system nie działał poprawnie. Jak podał serwis
The Information, wszystko miało się opierać się na kamerach i
AI. Tyle że owa fuzja nie przynosiła pozytywnych efektów. Dlatego zakupy śledziło do tego...
1000 pracowników z Indii. Tak, zakupy zatwierdzali oni. To ratowało całość, ale i tak występowały opóźnienia w przesyłaniu rachunków.
Amazon nic jednak nie wspominał o tym, że za systemem stoją pracownicy z Indii. Chwalił się za to chętnie swoją sztuczną inteligencją. Do tego serwisowi
Gizmodo przekazał, że zatrudnieni pracownicy potwierdzają tylko "drobny ułamek
wszystkich zakupów". I to tylko wtedy, kiedy AI nie mogła ustalić zakupionego produktu. Nie zmienia to jednak faktu, że nowa technologia nie jest w stanie w pełni zastąpić człowieka.
Ciekawe, czy kiedyś na jaw wyjdzie, że
za ChatGPT też stoją szybko piszący na klawiaturze mieszkańcy Indii...
Komentarze