AI nie zastąpi twórcy “Black Mirror”. Przynajmniej najbardziej zainteresowany tak uważa

Sztuczna inteligencja nadal budzi kontrowersje. Wiele osób obawia się, że jej rozwój sprawi, że stracą oni pracę. Autor scenariusza serialu "Black Mirror" jest jednak optymistą. Jego zdaniem AI nie jest kreatywna. I temu właśnie przegra.

Sztuczna inteligencja nie zabierze pracy scenarzystom?

Sztuczna inteligencja może zabrać pracę. Tyle że tylko tym osobom, które wykonują dość odtwórcze, niekreatywne zadania. Takiego zdania jest coraz więcej ekspertów. W tym gronie jest twórca serialu "Black Mirror", który przyznał teraz, że próbował dla eksperymentu napisać scenariusz za pomocą ChatGPT. Charlie Brooker, bo o nim mowa, twierdzi, że mocno rozczarował się chatbotem w kwestii efektów jego pracy. Gdy dokładnie przeczytał scenariusz napisanego przez niego odcinka, zauważył, że AI nie potrafi być kreatywna. Brooker pojawił się teraz na wydarzeniu SXSW w Sydney. Tam też opisał swoje testy chatbota.
Powiedziałem do ChatGPT: daj mi zarys historii w stylu "Black Mirror". I kiedy pojawia się kilka pierwszych zdań, czujesz zimny przypływ strachu, coś jak zwierzęce przerażenie. Jakbym został, k*rwa, zastąpiony. Pomyślałem, że nawet nie zobaczę, co to robi. Wyskoczę przez pie*rzone okno. A potem, w miarę upływu czasu, gdy się temu przyglądasz, stwierdzasz: "O, to jest nudne". Przez sekundę byłem przerażony, teraz jestem znudzony, bo to jest tak wtórne
- wspominał.
To po prostu coś naśladuje. Zbiera każdy opis każdego odcinka "Black Mirror", prawdopodobnie z Wikipedii i innych rzeczy, które ludzie napisali, i po prostu tym na mnie wymiotuje. Udaje coś, czym nie jest w stanie być. Sztuczna inteligencja zostanie z nami i potrafi być bardzo potężnym narzędziem. Ale nie do końca widzę, jak zastępuje pokręconych ludzi
- zrecenzował ChatGPT.

AI jest do niczego?

Z powyższego opisu wynika trochę, że AI jest właściwie do niczego. To też jednak nie do końca prawda. Chatboty będą mogły przydawać się np. w grach komputerowych (będą generowały za każdym razem inne wypowiedzi postaci) czy w przygotowywaniu szkiców artykułów. Wątpliwe jednak, by całkowicie zastąpiły dziennikarzy czy copywriterów (zwłaszcza tych, którzy znają się na tematyce, o której piszą). Problemem ChatGPT jest jednak też to, że program ten miewa tzw. halucynacje. Nie można w pełni ufać temu, jakie dane nam podaje, bowiem czasami po prostu... kłamie. Dziś więc AI nie zabierze twórcy "Black Mirror" zajęcia. Pytanie, co stanie się za 10 lat...

Komentarze

Ranking giełd